czwartek, 28 kwietnia 2011

Mamy piękną wiosnę 2011 roku.

Witam wszystkich. Wiosna nam się wspaniale rozwinęła tego roku, więc można zrobić tylko dwie rzeczy, pojechać na rybki i wziąć z sobą aparat by zrobić kilka fotek. Ja też tak zrobiłem w drugi dzień Świąt Wielkanocnych, wziąłem żonę i pojechaliśmy troszkę połowić na jednym z moich ulubionych łowisk w miejscowości Brzegi koło Wieliczki i nie powiem było miło, ciepło, przyjemnie i co najważniejsze rybki brały. Było mnóstwo płotek, kilka leszczy, i liny które uważam za najpiękniejsze ryby występujące w naszych wodach. Zacząłem od zanęcenie stanowiska wędkarskiego, w tym celu wrzuciłem kilka kul z przygotowaną wcześniej zanętą do wody blisko brzegu, około 4 m. Materiał zanętowy zawierał gotową zanętę Gutkiewicza na karpia z moimi dodatkami to jest zmielone ciastka, biszkopt, ziemia bełchatowska oraz pinka i kukurydza. Na haczyk nr 16 założyłem pinki i rozpocząłem połowy, z uwagi na mały haczyk najpierw zacinałem małe rybki więc zmieniłem na większy nr 6, zawiązałem go na przyponie 0,12 mm (żyłka główna 0,19, wędka bolonka 5m, spławik 2gr., krętlik 16), założyłem kukurydzę i...... rozpoczęła się zabawa. Zaczęło się od płotek i jazi, których jest najwięcej w tych wodach, płotki były piękne, duże od 25 do 30 cm długości z wyraźną wysypką tarłową, natomiast jazie w wielkości do 25 cm bardzo energiczne wyrywające się na wolność. Po około 45 minutach łowienia podpłynęły leszcze, które brały delikatnie ponieważ są świeżo po tarle a następnie pojawiły się liny, te piękne złocisto zielone ryby o delikatnej wręcz aksamitnej łusce (kocham te ryby) byłem szczęśliwy, coś wspaniałego tyle ryb różnego gatunku w jedno popołudnie. Kulminacją dnia było złowienia 50 cm. leszcza, oczywiście wszystkie rybki wróciły do wody. To kilka fotek z poniedziałkowego wypadu: